wtorek, 14 września 2010

Je m'appelle ZCarotte!



Panie i panowie, najgorsze okresy za mną, a jeszcze gorsze przede mną.
Po pierwsze: tytuł wynika z tego, że w mojej nowej szkole mam francuski i przejawia się moje zainteresowanie do języków obcych :D
A to, że gorsze przede mną, to wynika z tego, że miałem ostatnio dwie niezapowiedziane kartkówki, w tym jednej nie zdążyłem dopisać (fizyka...), co myślę, nie jest zbyt dobrym startem na początek roku w nowej szkole...
No ale cóż, życie prywatne życiem prywatnym, wyżyłem się w tym krótkim akapicie (kij, że w dwóch krótkich akapitach, a formalnie trzech), no ale zmierzam powoli do wątku głównego, którym jest nie przedstawienie się (na cholerę miałbym kontynuować tę walniętą tradycję, jak i tak wiem, że was z mojego kanału YouTube przywiało, a nie przyszliście tu dobrowolnie!), a krótka krytyka rysunku userki deviantARTa - LadyFromEast -, które widzicie powyżej ^^.

UWAGA!
Krytyka jest komentarzem z dA, praktycznie cała skopiowana spod oryginału rysunku, który znajduje się pod tym linkiem:

http://my.deviantart.com/messages/#/d2ypbiw

Klasa maturalna, to piękny okres w życiu każdego ucznia. Oprócz mrocznego cienia nauki do testu dojrzałości, który to umie przekreślić całą twoją edukację (12 lat trafia szlag), to masz strasznie dużo czasu (w przeciwieństwie do ciężko pracujących uczniów pierwszej klasy ;( ) ORAZ masz najdłuższe wakacje w życiu (tak, tak, szykuje się bimba ;] ). Brzmi nieźle? No, matematycznie można by to określić jako 3/4N, gdzie N=Najlepszy okres w życiu ale tylko pod warunkiem (ach, te warunki), że czas wolny wykorzystuje się do końca, a nie tylko gnije przed komputerem.
W/w wymogi jak najbardziej spełnia Ms. Iwona 'LadyFromEast', która postanowiła spędzić ten czas rysując. Wyniki każdy normalny człowiek widzi powyżej, ale - czy rysunek jest przerysowany 1:1 - z jak największą dokładnością? Cóż...
Najbardziej, podobają mi się włosy. Błyszczą, wyglądają, a nawet mają taki kolor, jakby zostały uchwycone wcale niezłym aparatem. (Krytyka się zaczęła dosyć dziwnie, bo od włosów, no ale moja wina, że badam wszystkich i wszystko od góry do dołu?) Twarz Audrey nie jest zgodna z oryginałem. Mam tutaj na myśli trudną sztukę rysowania oczu, która nierzadko jest o wiele trudniejsza do opanowania aniżeli sztuka rysowania palców, i to nie żart! Widać, że Pani ze Wschodu skończyła zostawiając oko minimalnie przyduże, jednak ta różnica jest dostrzegalna. Czy jednak różnica ta, skreśla cały rysunek? Nie! Proporcje, mimo, że ciut powiększone, są zachowane z precyzją, za co chwała autorce za to! Drugą rzeczą, do której mógłbym się przyczepić, to biżuteria, a dokładnie kolczyk. Kryształki wychodzące z błyszczącego kółka zostały zachowane tutaj zbyt gęste, ba, zostały tutaj połączone, co jakby nie patrzeć, jest niezgodne z oryginałem. Sam błysk w kółku, mimo, że do rysunku pasuje, różni się od oryginału tym, że na zdjęciu ma kształt '+', a tu półksiężyca zwróconego w prawą stronę. Chociaż różnica tutaj jest taka mała, że wytykanie jej wywodzi się z mojego wrodzonego czepialstwa, więc - Nie martw się Iwona! Od szyi w dół, to już w/g mnie po prostu, cud miód i mleczko z czekoladą. Wszystko zostało narysowane z porażającą wiernością i ten dół (jak i włosy) uważam za świetne! Artystka opanowała sztukę rysowania dłoni (której jej zazdroszczę), jak i cieniowania (chociaż mógłbym się przyczepić, że jest zbyt mało subtelne), dzięki czemu efekt jest bardzo dobry.
Ocena końcowa? 4,25/5. (Jak krytyka, to już po równi :D )

Koniec i bomba,
A kto czytał, ten trąba!

Tak to jest, prosta, luźna krytyka, ale PaniZeWschodu prosiła o jedną rzecz... Otóż, ma problem z wycenieniem tej pracy, za czym idzie logika, że bierze poniekąd za swoją pracę mamonę. I tu pytanie do was: Na jaką kwotę zasługuje ten rysunek? Jest on zawarty na kartce formatu A4 (A3?) i został do niego użyty ołówek 2B. Odpowiedzi piszcie w komentarzach ;D

1 komentarz:

  1. To oczywiście zależy od czasu pracy. Ale jak tak teraz mam wyceniać to 80-130zł.

    OdpowiedzUsuń