piątek, 8 października 2010

The best of the best


Odcinkiem tym, chciałem rozpocząć moje recenzje Futuramy. począwszy od niego, moje recenzje będą systematyczne, jednakowoż czasem trafia się coś, na co nie ma się ochoty szczędzić pochwał i trzeba je wyrazić publicznie.
Recenzja jest również bardzo krótka: nie mogłem znaleźć zbyt wielu słów na opis.

Odnajduje się pies Fry'a, Seymour, który został utrwalony w popiele. Okazało się, że w środku rzeźby utrzymało się DNA zwierzaka i istnieje możliwość jego sklonowania. Philip nie może się doczekać spotkania z najlepszym przyjacielem z XX wieku.
Odcinek najlepszy w całej Futuramie. Serio, nie przypominam sobie lepszego odcinka. Obejrzałem go już kilka razy i wciąż się nie mogę nacieszyć.
Zacznę od tego, że bardzo kocham zwierzęta, a z tego, co wiem, to pies Fry'a jest psem typu must love. Tym samym wzruszyła mnie końcówka, która jakby nie patrzeć, jest najlepszym skwitowaniem epizodu, jaki ostatnio widziałem (nie zepsuli tutaj podkładu muzycznego, tak jak w The Luck of the Fryrish).
Chcę równocześnie odpowiedzieć na wiadomość użytkownika Kor-diddly-nik (TheSimpsons.PL), sprzed 2 lat:

Mi osobiście samo zakończenie się nie podobało (motyw w stylu legendy Akita Inu) - Futurama to kosmiczne jaja, nie łzy:)

Mój drogi, (jeśli jeszcze to czytasz) co to do cholery ma znaczyć?! To tak, jakby Chaplin śmieszył ludzi, wszedł na estradę i powiedział wiele słów, dzięki którym mógłby dostać Pokojowego Nobla i ktoś z tłumu krzyknąłby "Wracaj do pajacowania, durniu!". Komentarz ten uważam za jak najbardziej nie na miejscu.
Odcinek Jurassic Bark daje nam świadectwo na to, że nawet ostry kawał śmiechu, jakim jest Futurama, stać na dużą dawkę subtelności. Subtelność, jest przeze mnie cechą mile widzianą w wielu tego typu serialach: The Simpsons, Family Guy, South Park... Twórcy zrobili to w sposób jak najbardziej mistrzowski i ich dzieło dostaje ode mnie ocenę, na którą jak najbardziej zasłużyli. Ocenę, która mówi sama za siebie, która jest jedynym, które ciśnie mi się do ust, bo (jak zresztą zauważyliście) w recenzji nie da się tego opisać zbyt wielką ilością słów.
10/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz